605. Najdroższy Jezu
- Najdroższy Jezu, w czymże Twoja wina? * W czym tak okrutnej śmierci Twej przyczyna? * O jaką zbrodnię Ciebie oskarżali, * że Cię skazali?
- Ubiczowany, cierniem uwieńczony, * spoliczkowany, ciężko wyszydzony. * Octem i żółcią Ciebie napoili, * na krzyż przybili.
- Co za przyczyna wszystkiej Twej udręki? * Ach, moje grzechy dały powód męki! * To ja, mój Panie, to ja zawiniłem, * Ciebie zabiłem.
- Lecz co się z karą słuszną dla mnie staje? * Za owcę Pasterz Dobry życie daje! * Najsprawiedliwszy Pan wypłaca długi * Swojego sługi.
- Ach, wielki Królu, Władco nad wiekami, * jakże wypowiem wierność Twą słowami, * gdy żadne serce tego nie pojęło, * ile stąd wzięło?
- O Panie, kiedy tam przy Twoim tronie * stanę na wieki w blasku i w koronie, * daj mi, gdy wszystko będzie Ci śpiewało, * być Twoją chwałą.