Ludu, mój ludu, cóżem ci uczynił? * W czymem zasmucił, albo w czym zawinił? * Jam cię wyzwolił z mocy faraona, * a tyś przyrządził krzyż na Me ramiona.
Ludu, mój ludu... * Jam cię wprowadził w kraj miodem płynący, * Tyś Mi zgotował śmierci znak hańbiący.
Ludu, mój ludu... * Jam ciebie szczepił, winnico wybrana, * a tyś Mnie octem poił, swego Pana.
Ludu, mój ludu... * Jam dla cię spuszczał na Egipt karanie, * a tyś Mnie wydał na ubiczowanie.
Ludu, mój ludu... * Jam faraona dał w odmęt bałwanów, * a tyś Mnie wydał książętom kapłanów.
Ludu, mój ludu... * Morzem otworzył, byś szedł suchą nogą, * a tyś Mi włócznią bok otworzył srogą.
Ludu, mój ludu... * Jam ci był wodzem w kolumnie obłoku, * tyś Mnie wiódł słuchać Piłata wyroku.
Ludu, mój ludu... * Jam ciebie karmił manny rozkoszami, * tyś Mi odpłacił policzkowaniami.
Ludu, mój ludu... * Jam ci ze skały dobył wodę zdrową, * a tyś Mnie poił goryczą żółciową.
Ludu, mój ludu... * Jam dał, że zbici Chanaan królowie, * a ty zaś trzciną biłeś Mnie po głowie.
Ludu, mój ludu... * Jam ci dał berło Judzie powierzone, * a tyś Mi wtłoczył cierniową koronę.
Ludu, mój ludu... * Jam cię wywyższył między narodami, * Tyś Mnie na krzyżu podwyższył z łotrami.